Wstęp
Doświadczyłem w życiu czegoś, co dane jest tylko nielicznym. To świadomość trzymania w ręku wynalazku, który może zmieniać życie ludzi: polepszać stan ich zdrowia, wspomagać leczenie oraz pod pewnym względem poprawiać standard życia. To wspaniałe uczucie, ale również i wielka odpowiedzialność. Mogę pomóc, jeśli dotrę do ludzi i uświadomię im znaczenie mojego patentu. Niniejszy artykuł jest jedną z prób takiego dotarcia, zalążkiem nowego myślenia o wodzie, myślenia do którego i ja wnoszę swój wkład.
Woda w naszym życiu jest wszechobecna. Bez niej życie zamiera. Woda jest rozpuszczalnikiem wielu związków i substancji. Jej fizjologiczna rola polega na nawadnianiu komórek organizmów flory i fauny poprzez wnikanie do nich wraz ze związkami, które się w niej rozpuściły. Następnie, wydalana z organizmu usuwa z organizmu również w niej rozpuszczalne związki i substancje dla niego szkodliwe. W ten sposób woda nie tylko stymuluje procesy homeostazy (samoregulacja procesów biologicznych) w naszym organiźmie, ale jest też energią napędzającą struktury wewnątrzkomórkowe pozwalające utrzymać produkcję energii.
Jako substancja wydawałoby się prosta i dawno rozpoznana, nieustannie zaskakuje naukowców swoimi właściwościami. To wyjątkowa materia. Dotąd nie została do końca zbadana. Jej tajemnica tkwi, między innymi w jej makrostrukturze. Struktura ciekłej wody przypomina ciekły kryształ. Jego budowę powszechnie zmienia się poprzez zmiany temperatury i przykładanie ciśnienia uzyskując w ten sposób zamierzone właściwości wody. Możliwości w tym względzie są jednak ograniczone.
W Nanolaboratory Nantes w Bolesławcu oraz w firmie Stomadent od kilku lat prowadzimy badania nad nanotechnologią. Jednym z efektów tych badań jest woda o zmienionej strukturze nazwana przez nas „Nanowodą”. Późniejsze badania wykazały, że cząsteczki Nanowody mają rozmiary większe niż nanometryczne. Nazwa Nanowoda pozostała jednak nazwą handlową, choć nie ma związku z cechami fizycznymi Nanowody.
Jak to się wszystko zaczęło…
Nie byłoby tego wynalazku, gdybym kilka lat temu nie spotkał dwóch osób, które zaraziły mnie pasją do nanotechnologii. Dzięki nim przekonałem sie osobiście, co Nanowoda potrafi i jak nadzwyczajne mogą być rezultaty jej używania.
Nanowoda okazała się doskonałym rozpuszczalnikiem, znakomitym „transporterem” rozpuszczonych w niej substancji do komórek oraz swoistym „medium”, które oczyszcza organizm usuwając uszkodzone komórki.
Wszedłem w to. Postanowiłem zainwestować w rozwiązanie, którego potencjał wydaje się nieograniczony. Tak powstała firma Nantes, choć dziś badania nad Nanowodą i produktami z nią związanymi prowadzi kilkanaście różnych podmiotów.
Zainwestowanie w Nanowodę to był dobry krok, choć wówczas jeszcze nie wiedziałem, co mnie czeka.
Nanowoda nie jest cudem, fenomenalnym lekiem, szarlatanerią czy idealnym panaceum na wszystkie choroby. Nanowoda jest owocem nauki. Owocem, o którym wciąż nie wszystko wiemy, z którego wciąż za mało korzystamy, ufajac zbyt skomplikowanym i kosztownym terapiom, które nie zawsze przynoszą oczekiwane efekty.
W minionych latach wiele wysiłku, pracy i pieniędzy włożyłem w to, aby udokumentować potencjał Nanowody i nanotechnologii oraz w to, aby wyniki naszych badań były przydatne i łatwo dostępne dla każdego. Ten okres nie był wyłącznie pasmem sukcesów. Doświadczyłem także brutalnej rzeczywistości: odbijania się od urzędniczych barier, murów nieufności i podejrzliwości oraz walki z absurdami polskiego prawa, które czasem nie pozwala na prawdziwe innowację i rozwój.
Jednak z czasem wszystkie te przeciwności losu zeszły na dalszy plan dzięki solidnej pracy i uzyskaniu konkretnych faktów potwierdzających znaczenie naszego wynalazku oraz jego skuteczność.
W ostatnich latach udowodniliśmy, że Nanowoda może pomagać i podstawowym naszym celem jest wykorzystanie jej do pomocy ludziom. Dlatego nie tylko udostępniamy efekty naszych prac, ale i samą Nanowodę. Jeśli ktoś nastawiony sceptycznie chce ją badać samodzielnie lub ma nowy pomysł na jej wykorzystanie – zapraszamy do współpracy, bo potencjał tego wynalazku bywa nieograniczony.
Jak się robi Nanowodę?
Zmieniamy makrostrukturę wody przez poddanie jej obróbce w reaktorze niskotemperaturowej plazmy. To nadaje wodzie właściwości niespotykane w naturze.
Wśród wielu zalecanych i podawanych w literaturze sposobów czynienia wody pitnej zdrową, znajduje się picie wody z topniejącego lodu, a jeszcze lepiej z lodowców, picie wody napowietrzonej, a nawet wręcz nasycanej tlenem. Pewne fizykochemiczne badania struktury takich wód potwierdza ich odmienność od normalnej wody pitnej, z której korzysta się na co dzień, ale zarazem badania te potwierdzają, że wody takie szybko tracą swe specyficzne właściwości upodobniając się strukturalnie do zwykłej wody kranowej.
Nanowoda, którą produkujemy jest tzw. wodą zdeklasterowaną, to znaczy wodą, w której stosowana przez nas plazma niszczy makrostrukturę zwykłej wody. Dzięki obecności w takiej wodzie powietrza, tlenu i/lub soli mineralnych ze zdeklasterowanych fragmentów wody buduje się nowa struktura, tzw. struktura klatratowa. Klatraty (swoiste klatki) zbudowane z cząsteczek wody są stabilizowane przez zawarte w plazmowanej wodzie składniki. Struktura takiej wody przypomina strukturę wody powstającej z topiącego się lodu, ale w odróżnieniu od tej ostatniej jest ona trwała przez miesiące, wytrzymuje ogrzewanie do wrzenia nawet w piecykach mikrofalowych, bez obawy o rozkład można w niej rozpuszczać alkalia, sole mineralne i detergenty. Nasza Nanowoda jest rozkładana jedynie przez kwasy, zwłaszcza mocne kwasy nieorganiczne jak solny, siarkowy czy azotowy. Oczywiście, należy zwracać uwagę na możliwość zakażenia Nanowody mikroorganizmami.
Upraszczając i obrazując cały proces przemiany wody w Nanowodę możemy dziś opisać jak odbywał sie ten proces na początku naszej drogi. Do komory próżniowej wkładaliśmy butelkę zwykłej wody. W komorze wywoływaliśmy tak zwaną „zimną plazmę”, której oddziaływanie na wodę w butelce porządkowało strukturę tejże wody. Obecnie, rzecz jasna, produkujemy Nanowodę w nieco bardziej wyrafinowany sposób, a nawet umożliwiamy jej produkcję poza firmą, z czego korzysta m.in. polskie rolnictwo. Opanowaliśmy także do perfekcji to, w jaki sposób uzyskać poszczególne parametry dostosowując je do obróbki w zależności od tego, jaki ma być docelowy sposób użycia Nanowody. Inaczej przekształcamy Nanowdę do picia dla krów, a inaczej do badań medycznych. Nieco inną Nanowodę zawierają kosmetyki Nantes, inną podlewa się warzywa.
Zależnie od jej przeznaczenia, działaniu plazmy poddaje się wodę destylowaną lub zdejonizowaną, wodę zmineralizowaną (w tym kranową) lub też wody wysoce zmineralizowane. Również w zależności od przeznaczenia wodę poddaje się działaniu plazmy z dostępem do powietrza lub bez niego. Odpowiednio dostosowuje się również czas działania plazmy na wodę oraz reguluje się częstotliwość.
Co już wiemy o efektach zastosowania Nanowody ?
W ostatnich latach efekty naszych prac nad nanotechnologią zostały poddane weryfikacji na kilku uczelniach wyższych i w ośrodkach badawczych. Wyniki tych badań potwierdzają ogromne możliwości wykorzystania Nanowody Nantes w medycynie, kosmetologii, rolnictwie, przemyśle czy w innych dziedzinach życia.
Pod jej wpływem:
-
rośliny rosną szybciej,
-
zwierzęta mniej chorują, polepsza się ich kondycja zdrowotna,
-
kosmetyki łatwiej i głębiej wnikają w skórę,
-
obumierają komórki nowotworowe.
Przekształcając „złą wodę” w „dobrą wodę” stymulujemy organizm do samodzielnego regulowania swoich naturalnych procesów i powrotu do wewnętrznej harmonii. Działanie naszej wody polega na tym, że po sklatratowaniu przenika ona o wiele szybciej przez błony komórkowe docierając głębiej w tkanki i organy. Równocześnie transportuje do nich zamknięte w klatratach cząsteczki, atomy lub jony.
Czy Nanowoda jest lekarstwem ?
Nanowoda – mimo potwierdzonych wyników badań – nie jest lekarstwem. Nanowoda nie leczy. Woda w tej postaci ma zdolność oczyszczania komórek, które zaczynają inaczej, lepiej funkcjonować powodując, że nasz organizm wykazuje zdolności do samoleczenia. Takie samo zjawisko wykorzystywane jest na przykład podczas pobytu w uzdrowiskach, gdzie „oczyszczamy” swój organizm, poddając się rożnym zabiegom, takim jak: inhalacje, kąpiele czy korzystanie z pijalni wody. Powszechnie wiadomo, że wody z ujęć zdrojowych mają właściwości lecznicze, poprawiają stan naszego organizmu poprzez kąpiele, inhalacje czy picie. Nie chodzi tu tylko o skład mineralny wody, lecz o jej strukturę. Od tego parametru zależy jak woda będzie się wchłaniała by wziąć udział w funkcjonowaniu tkanek i narządów. Im mniejsze są skupiska agregatów w wodzie tym większa jej wchłanialność i funkcjonalność dla organizmu.
Dlaczego woda w kurortach pita jest wprost z ujęcia? Dlatego, że jej kontakt z powietrzem, a w szczególności z dwutlenkiem węgla zmienia jej parametry fizyczne poprzez tworzenie gigaklastrów, a tym samym zmniejszają się jej właściwości terapeutyczne.
Woda wodzie nie jest równa. Miejsce jej wydobycia, jej nasycenie różnymi minerałami ma ogromny wpływ na ludzki organizm. Suplementacja wodami uzdrowiskowymi ma swoje regulacje i zasady spożywania, nie można takich wód spożywać w nieograniczonym zakresie. Spożywane w nadmiarze szkodzą tak, jak każdy przedawkowany lek.
Czy jakość i skład wody ma związek z miażdżycą ?
Od wieków woda była naturalnym lekiem, leczyła różnego rodzaju schorzenia i utrzymywała prawidłową homeostazę w organizmie. To podstawa prawidłowego jego funkcjonowania. Zaburzenia równowagi jonowej i nadmiar wolnych rodników powodują, że przestaje działać mechanizm apoptozy w komórkach i zamiast wymiany komórkek z uszkodzonym kodem następuje niekontrolowana ich replikacja.
Skalę problemu miażdżycy w Polsce obrazuje publikacja Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny: „Atlas umieralności ludności Polski w latach 1999-2001 i 2008-2010”. Opracowanie to przedstawia m.in. wyniki badań w zakresie umieralności Polaków na poszczególne choroby.
Według danych PZH ludność z rejonów południowej Polski, czyli województw dolnośląskiego, opolskiego, małopolskiego, podkarpackiego, lubelskiego i łódzkiego (na mapie tereny oznaczone na czerwono) umiera na miażdżycę kilkakrotnie częściej niż ludność w pozostałych rejonach kraju. Z tego pasa umieralności wyłamuje się jedynie Górny Śląsk.
Publikacja Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny. „Atlas umieralności ludności Polski w latach 1999-2001 i 2008-2010”
Dlaczego tak się dzieje? W południowej Polsce gleba i głębsze pokłady ziemi przez które przepływa woda pobierana do Stacji Uzdatniania Wody /SUW/ są bogate w sole wapnia i inne minerały. Wody głębinowe, z których korzystają wspomniane wyżej stacje zawierają bardzo duże ilości węglanu wapnia. Ten z kolei osadza się nie tylko jako kamień w czajniku i urządzeniach grzewczych (co widać gołym okiem) ale także w naczyniach krwionośnych człowieka. Nadmiar wapnia przyczynia sie do wywołania groźnej choroby, jaką jest miażdżyca. Na dobrą sprawę woda zawierająca nadmierną ilość węglanu wapnia może być uznana za wodę mineralną.
Wody mineralne wskazane są dla ludzi pozbawionych w codziennej diecie suplementacji składnikami mineralnymi. Tak, więc północna część Polski mając w kranach wodę miękką może bez obaw pić wodę mineralną, natomiast mieszkańcy południowej części Polski powinni mieć dostęp do wody czystej bez minerałów by móc zrównoważyć i wypłukać z organizmu nadmiar minerałów. Ale skąd mają ją wziąć?
Inna sprawa: dlaczego na południu Polski wyjatkowo mieszkańcy Górnego Śląska nie mają problemów z miażdżycą? Okazuje się, że kopalnie węgla odcięły Stacjom Uzdatniania Wody możliwość korzystania z wód głębinowych. Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągowe zaopatruje zatem ludność w wodę miękką, pozbawioną nadmiaru wapnia, wydobytą ze zbiornika w Goczałkowicach bezpośrednio zasilanego wodą z Wisły.
Kilkanaście lat temu, przed przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej, polskie przepisy regulowały normy dopuszczalnej ilości wapnia w wodzie wodociągowej, obecnie zaś nie ma żadnych tego typu wytycznych. Nie interweniuje się, gdy jest go za mało lub za dużo, a w tym przypadku zarówno nadmiar jak i niedobór może szkodzić.
Mieszkańcy południowej Polski mając w kranach wodę, którą możemy nazwać mineralną, piją ją w nieograniczonych ilościach, co niestety powoduje zaburzenia funkcjonowania nerek, miażdżycę i całą masę komplikacji związanych z prawidłową hemostazą w organizmie.
Dla pokazania jak ważne jest zachowanie równowagi, poniżej przedstawiam kolejną mapę statystyczną pokazującą, w jakich rejonach naszego kraju Polacy umierają na zawały serca. Proszę zwrócić uwagę na rejony południowej Polski. W tych rejonach gdzie ludność umierała na miażdżycę nie ma zwiększonej umieralności na zawały serca. Natomiast mieszkańcy Górnego Śląska, gdzie były wody bardzo miękkie pozbawione węglanu wapnia, narażeni są na zwiększoną umieralność na zawały serca.
Publikacja Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny.
„Atlas umieralności ludności Polski w latach 1999-2001 i 2008-2010”
Mit wody.
Producenci wody mineralnej masowo upowszechniaja w reklamach telewizyjnych mit, jakoby picie wody mineralnej zapobiegało osteoporozie. Trzeba wiedzieć, że aby wapń wbudował się w kości potrzebny jest cały szereg procesów metabolicznych, które nie działają podczas przyswajania samej wody. Często doświadczacie Państwo uczucia, że pijąc taką wodę nie tylko nie gasicie pragnienia, a na dodatek pogarsza się Wasze samopoczucie. Nadmiar składników mineralnych obciąża prawidłową pracę nerek podobnie jak wapń w formie piasku czy kamieni nerkowych. Wapń dodatkowo powoduje zwapnienia w naczyniach włosowatych czy krwionośnych. Pomimo wielu naukowyh publikacji na ten temat oraz i doniesień z innych źródeł – potwierdzających sytuację zdrowotną mieszkańców całej południowej Polski, ani Wojewódzcy Inspektorzy Sanitarni, ani Główny Inspektor Sanitarny, ani Minister Zdrowia nie podjęli żadnych działań, aby tę sytuację polepszyć.
Wszelkie opracowania naukowe podają, że zdrowy człowiek powinien wypijać dziennie co najmniej 2,5 l wody. Pytanie tylko: jakiej wody? W świetle przedstawionych powyżej faktów mieszkańcy Polski południowej powinni nawadniać swe organizmy pijąc Nanowodę wytwarzaną przez plazmowanie wody zdejonizowanej lub niskozmineralizowanej, podczas gdy mieszkańcy Polski północnej powinni korzystać z Nanowody otrzymywanej przez plazmowanie wód wyżej zmineralizowanych.
Upowszechnienie naszych osiągnięć to jedna z możliwości uzdrowienia sytuacji, w której mieszkańcy Polski (ale i każdego innego kraju), pijąc wodę często szkodzą sobie, zamiast poprawiać stan swojego zdrowia.
Co udowodnili naukowcy?
Katedra i Zakład Botaniki Farmaceutycznej oraz Zakład Genetyki Klinicznej, Uniwersytet Medyczny w Lublinie badały wpływ Nanowody na żywotność komórek nowotworowych. Wnioski: W hodowli komórek na podłożu poddanym działaniu niskotemperaturowej plazmy zaobserwowano spadek gęstości hodowli. Badania te będą rozwijane w kierunku leczenia białaczek oraz innych nowotworów.
Zakład Histologii i Embriologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, Katedra Biostruktury Komórki udowodnił w swoich badaniach, obumieranie komórek nowotworowych i hamowanie ich rozwoju. Jedna z obserwacji to zahamowanie podziałów komórkowych po traktowaniu ich wodą zdeklastrowaną, oraz wpływ tej wody na apoptozę, czyli obumieranie komórek.
Zakład Farmakologii Doświadczalnej Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku udowodnił, że sól fizjologiczna poddana działaniu plazmy eliminuje komórki z uszkodzonym DNA, co pozwala na wyselekcjonowanie komórek zawierających jednolite i prawidłowe DNA, a tym samym poprawę funkcji tkanek i narządów. Badania te potwierdziły również fakt obumierania komórek nowotworowych i komórek białaczki pod wpływem Nanowody.
Katedra Szczegółowej Uprawy Roślin Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie badała plony fasoli oraz żyta ozimego. Po użyciu wody zdeklastrowanej Nantes zaobserwowano wzrost plonu o ponad 50 procent.
Pracownia Fizykochemii Dielektryków i Magnetyków Wydziału Chemii Uniwersytetu Warszawskiego potwierdziła zaś brak niebezpiecznych wolnych rodników w Nanowodzie.
Multiuczelniany zespół kierowany przez Krakowską Wyższą Szkołę Promocji Zdrowia wykazał, że w wodzie poddawanej działaniu plazmy przez okres od 5 do 90 min, mimo podwyższenia w niej zawartości aktywnego tlenu pokazano, że nie ma w niej nie tylko wolnych rodników, ale też nadtlenku wodoru ani ozonu.
Politechnika Wrocławska, Instytut Inżynierii Ochrony Środowiska potwierdziła brak negatywnych właściwości Nanowody, brak toksyczności oraz to, że woda po obróbce plazmą wpływa znacząco i pozytywnie na wzrost roślin.
Uniwersytet Rolniczy w Krakowie, Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie badał zastosowanie Nanowody, jako potencjalnego czynnika poprawy wyników konserwacji i przechowywania gamet – okazało się, że zastosowanie wody po obróbce plazmą poprawia żywotność przechowywanego nasienia o ponad 30 procent w stosunku do dotychczasowych rozwiązań.
Ciekawe wynalazki: Sztuczna ślina z Nanowodą Nantes i nanocząsteczkami złota
Jednym z ciekawych i oryginalnych zastosowań Nanowody pokazujących jej potencjał jest patent na sztuczną ślinę. Nantes wraz z naukowcami z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku oraz Politechniki Białostockiej zgłosił dwa wnioski patentowe. Opatentowano nowe zastosowanie sztucznej śliny na bazie nanozłota oraz substytut śliny naturalnej.
Suchość w jamie ustnej sprawia, że jest ona bardziej podatna na zachwianie równowagi flory bakteryjnej. Dotyczy to m.in. pacjentów po zabiegach. Obecnie stosuje się w leczeniu wiele substytutów śliny podobnych pod względem fizycznym i chemicznym do ludzkiej śliny. Ich zadaniem jest nawilżenie śluzówki jamy ustnej i powleczenie jej oraz uzupełnienie niedoboru specyficznych składników zawartych w ślinie naturalnej.
Pomysł białostockich naukowców oraz firmy Nantes może okazać się rewolucyjny. Wykorzystanie jako sztucznej śliny Nanowody Nantes z nanocząsteczkami złota doskonale zastępuje ślinę naturalną, pozwalając na utrzymanie w jamie ustnej określonej flory bakteryjnej.
Gdzie oprócz zdrowia ludzi i zwierząt może być wykorzystana Nanowoda ?
Lata badań i pracy nad naszym projektem dają efekty. Zainteresowanie rośnie, a kolejni eksperci wymyślają nowe pola do zastosowania Nanowody z korzyścią dla zdrowia ludzi i zwierząt. Mniejsza umieralność zwierząt, większe przyrosty ich masy, lepsza kondycja oraz mniejsze zapotrzebowanie na antybiotyki – to pierwsze rezultaty wykorzystania urządzenia do wytwarzania Nanowody w fermie hodowli indyków.
W hodowli krów mlecznych zdecydowanie poprawiła się kondycja zdrowotna bydła, ograniczono stosowanie leków, wzrosła wydajność mleczna i poprawiła się jakość mleka. Z kolei zastosowana Nanowoda w hodowli tuczników spowodowała brak umieralności w odchowie prosiąt.
W 2015 roku wynalazek oparty na Nanowodzie zdobył nagrodę w konkursie Eureka Dziennika Gazety Prawnej. Ideą konkursu jest promocja polskiej nauki i potencjału twórczego młodych wynalazców przez przedstawienie na łamach gazety wynalazków, które mają zastosowanie w praktyce i mogą być wykorzystane w gospodarce i w produkcji. Spośród zgłoszonych wynalazków z wielu uczelni z całej Polski do ścisłego finału zostało zakwalifikowanych 54 wynalazków, w tym aż pięć z Uniwersytetu Rolniczego im. H. Kołłątaja w Krakowie. Za najlepszy wynalazek uznano prace zespołową pt.: „Sposób kriokonserwacji gamet i zarodków” opierający się na naszej Nanowodzie.
Ciągle przygotowujemy do wysyłki kolejne komory do produkcji Nanowody, które będą wykorzystywane między innymi w hodowli drobiu, indyków, wieprzowiny. Wierzę, że zastosowanie naszego wynalazku w hodowli zwierząt przyśpieszy i pomoże sfinansować badania pozwalające na swobodne wykorzystywanie Nanowody we wspomaganiu leczenia ludzi.
Piłkarskie murawy.
Nanowoda może poprawić stan piłkarskich muraw. Pierwsze kluby już wykazują zainteresowanie, a wyniki badań są bardzo obiecujące. Stosowanie tej metody pozwala w ciągu 10 – 12 dni zazielenić pola bramkowe, a dzieki nowym metodom wytwarzania Nanowody – koszty okazują się znacznie niższe. Efekty są obiecujące: po zastosowaniu Nanowody, jakość muraw piłkarskich się poprawia, trawa lepiej i szybciej wschodzi, ma trwalszą barwę. Przede wszystkim większa jest odporność murawy na eksploatację, nie traci ona swoich podstawowych właściwości użytkowych. Nie ma potrzeby czestego wymieniania trawy, może być ona użytkowana nawet przez dwa – trzy lata przy podgrzewanej murawie. Testowanie Nanowody na polach bramkowych także przyniosło znakomite efekty.
Badania na ten temat prowadzi prof. dr hab. Karol Wolski – Kierownik Katedry Kształtowania Agrosystemów i Terenów Zieleni Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, który od lat zajmuje się użytkami zielonymi i sportowymi nawierzchniami trawiastymi oraz wykorzystaniem traw w rekreacji. Zdaniem naukowca zastosowanie Nanowody np. w przypadku produkcji traw pastewnych w celu zwiekszenia produkcji biomasy pozwala na oszczędności rzędu od 20 do 30 %.
Wielki potencjał.
Istnieje wiele niezliczonych możliwości zastosowania Nanowody. Wciąż jesteśmy zaskakiwani kolejnymi pomysłami, sami też wpadamy na nowe pola eksploatacji tego pomysłu. Niektóre idee udało się zrealizować, inne czekają na inwestorów.
Najważniejszym krokiem naprzód jest to, że dzięki wieloletnim badaniom w firmach Nantes i Stomadent udało nam się zminiaturyzować urządzenia do wytwarzania Nanowody na tyle, że nie trzeba zamawiać zdeklastrowanej wody u nas w firmie. Każda zainteresowana Nanowodą firma czy instytucja, każde gospodarstwo rolne, może wytwarzać Nanowodę u siebe. Zminiaturyzowane, chociaż i tak niemałe reaktory niskotemperaturowej plazmy deklastrujące zwykłą wodę umieszczamy w specjalnych szafach lub kontenerach, potem instalujemy je u klienta i wpinamy nasze urządzenia w sieć dostarczania wody do odbiorcy stale monitorując ich działanie. Z tego rozwiazania korzystaja z powodzeniem gospodarstwa rolne i hodowlane w Polsce i za granicą.
Wciąż jednak nie opracowaliśmy urządzenia do zastosowań domowych, choć jego przygotowanie jest kwestią czasu i wielkości nakładów inwestycyjnych. Często słyszę pytanie: „jeżeli wasza woda jest tak wspaniała, rewolucyjna to, dlaczego tak mało się o niej słyszy i tak mało się ją stosuje?”
Prawo, które przeszkadza.
Wdrożenie każdego wynalazku, to przedzieranie się przez gąszcz ludzkiej nieufności i nieżyciowych przepisów często chroniących interesy grup farmaceutycznych, lekarskich czy producenckich. Tylko w Polsce nie mogę produkować dla ludzi wody jeśłi nie mam własnego źródła. Polskie prawo zabrania mi także publikowania informacji o właściwościach terapeutycznych Nanowody, gdyż wkraczam na niebezpieczny teren medycyny konwencjonalnej i standardowych procesów leczenia.
Szkoda, że w tym samym czasie pozwala się nam na nieograniczoną konsumpcję żywności modyfikowanej, nafaszerowanej antybiotykami i hormonami, długoterminowo konserwowanej promieniami rentgenowskimi. Nie dziwi więc fakt, że nawet małe dzieci zapadają na cukrzycę i choroby metaboliczne. Może lepiej zapobiegać, niż wdrażać potem kosztowne leczenie?
Wstępne badania Nanowody pokazują, że po podaniu naszej wody obumierają komórki nowotworowe, a żywe organizmy podlegają immunostymylacji i doskonale się rozwijają. Kolejnym etapem badań powinny byc badania kliniczne, które pozwoliłyby może za 10 lat wprowadzić naszą wodę do produkcji i nieograniczonej sprzedaży. Niestety badanie tylko 1 linii nowotworu krwi to wydatek na poziomie
50 000 000 zł. i brak jakichkolwiek gwarancji na wdrożenie pomysłu, nawet w przypadku pełnego sukcesu leczniczego. Nasza firma nie posiada żadnego wsparcia ze strony państwa, mimo, że skorzystaliśmy z funduszu unijnego.
Chciałbym, aby ta broszura dała Państwu podstawową wiedzę na temat dobrej wody i jej wpływu na nasz organizm. W tej chwili korzystają z jej dobrodziejstwa zwierzęta i rośliny. Zachęcam jednak do korzystania z naszych preparatów prezentowanych na stronie www.nantespharma.pl .
Zdzisław Oszczęda