Rozmowa ze Zdzisławem Oszczędą, prezesem firmy Nanolaboratory Nantes prowadzącej od lat badania nad nanotechnologią i Nanowodą.

Udało Wam się osiągnąć wiele, wprowadziliście na rynek Nanowodę jako element kosmetyków, które sprzedajecie z dużym powodzeniem pod marką Nantes, ale też udowodniliście w badaniach swoich i w badaniach niezależnych, że Nanowoda faktycznie może pomagać ludziom, m.in. w leczeniu chorób nowotworowych. Co z tego wynika dla zwykłych ludzi, którzy chcieliby z takich rozwiązań skorzystać?

W tej chwili nie wynika zbyt wiele, bo nie możemy takiej wody wprowadzać do obrotu spożywczego. Badania przedkliniczne, badania na liniach komórkowych, pokazały, że Nanowoda ma olbrzymi wpływ nie tylko na komórki nowotworowe, ale i na cały ustrój homeopatyczny człowieka. W nas w pewnym wieku jest od 60 do 90 procent wody i jakość tej wody decyduje o tym, jak funkcjonują komórki i nasz cały organizm.

Ale od lat ludzie korzystają ze zwykłej wody i żyją, więc co im da zmiana tej wody na Nanowodę, czy korzystanie z niej?

Od lat ludzie korzystają i coraz bardziej chorują. Zmienia się środowisko i woda, która nas w tej chwili otacza to nie jest ta sama woda, która otaczała nas 50 czy 100 lat temu. Woda nie jest jakimś nieskończonym medium, które wypływa z ziemi i znika w kosmosie. Obracamy cały czas tą samą wodą. Przez odparowanie, przez przenikanie do gleby, zmieniamy jakość tej wody. Zatem dzisiejsza woda i dzisiejsza jakość pożywienia, która jest związana z tą wodą, jest całkiem inna niż była nawet 30 lat temu. Nie możemy porównywać wody roku 1914 z wodą roku 2014 chociażby. Na przestrzeni lat zmieniły się składy wody, zmieniły się izotopy wody. Woda to nie jest jedna czastkaa H2O, jest to związek różnych izotopów Н1,Н2, О14,О15,О16,О17, О18,О19 i okazuje się, że w wodzie z roku 2014 jest o wiele więcej izotopów tlenu 17 czy innych rakotwórczych izotoppów, niż wcześniej. Jakość wody decyduje o naszym życiu a ta jakość jest coraz niższa.

Ten kto mieszka tam, gdzie jest gorsza woda bardziej choruje?

Tak. Do tego doszło jeszcze ustawowo duże nieporozumienie, kiedy to w Polsce od 2007 roku zmieniono zapis i postanowiono, że nie można wody wodociągowej używać do innych celów, niż tylko do celów bytowych. Czyli nie możemy jej oczyszczć i wprowadzać do dalszej sprzedaży. Przez to jesteś narażeni na kupowanie wody mineralnej czy źródlanej, a to wcale nie jest dobre dla naszgeo organizmu.
Zrobiono to, podkreślam tylko w Polsce, bo cała Unia Europejska może pić zwykłe wody stołowe.

Ale ludzie piją zwykłą wodę z kranu.

Piją, ale woda wodociągowa pochodzi z różnych źródeł i ujęć, i ma różne składy, które mają różną budowę strukturalną. To, że woda ta jest oczyszczona z metali ciężkich, biologicznie nie oznacza że jest woda „zdrową“. Np. duża zawartość wapnia w wodzie decyduje o odkładaniu się go w naczyniach krwionośnych.

Państwowy Zakład Higieny, Instytut Monitorowania Zdrowia, w swoim opracowaniu dotyczącym statystycznej umieralności Polaków zamieścił mapy pokazujące na jakie jednostki chorobowe umierają Polacy w różnych rejonach kraju. Wynika z nich m.in., że Dolny Śląsk, opolskie, podkarpackie i lubelskie i cześciowo łódzkie umiera na miażdżycę. Zbyt duża ilość wapnia w wodzie, zbyt dużo różnych minerałów w wodzie pitej przez ludzi, powoduje pogarszanie jakości życia. Dlatego miażdżyca ma w tych rejonach takie pokłosie.

Weźmy przykład innej choroby cywilizacyjnej, którą jest cukrzyca. Z map PZH wynika, że na cukrzycę umiera mnóstwo ludzi w województwie wielkopolskim, zachodniopomorskim i opolskim. Można to dokładnie skorelować z ilością zużytych nawozów sztucznych uzywanych w gospodarstwach rolnych.

Nanowoda jest w stanie jakoś to zmienić?

Nanowoda nie jest jakimś medium, które powstało znikąd. My tylko znaleźliśmy metodę, sposób, przywrócenia wodzie jej pierwotnej struktury. Bo ta woda istnieje w lodowcach, w nieskażonych źródłach. Problemem jest to, że jej jakość jest krótkotrwała. Woda wydobywana z jakiegoś źródła, przy kontakcie z powietrzem, w którym jest dużo siarki czy dwutlenku węgla, zmienia strukturę. Naszym odkryciem jest to, że udało nam się stworzyć mechanizm przywrócenia wodzie jej uporządkowanej struktury. Dzięki temu Nanowoda ma całkiem inną wchłanialność.

Czyli robicie z wodą to, co potrafi z nią zrobić natura?

Tak.

Ale ta wasza woda, Nanowoda, nie jest dostępna dla ludzi, nie mogą się nią leczyć czy też poprawiać swojego stanu zdrowia jej spożywaniem…

To jest poważny problem. Myślałem, że nasze badania, to nasze odkrycie, zrobi dużo zamieszania na rynku naukowym i medycznym. Jesteśmy małą firmą a badania kliniczne to wyzwanie nie tylko finansowe ale i czasowe. Badania kliniczne trwają od 5 do 10 lat. Na to potrzeba olbrzymich pieniędzy. Dla przykładu: przebadaliśmy kilkanaście linii białaczkowych z bardzo pozytywnymi efektami leczniczymi, w tych badaniach udowodniliśmy, że przy kontakcie z naszą Nanowodą komórki nowotworowe wchodzą w stan apoptozy, w naturalny proces obumierania. I co dalej? Nic.

Dalej jest to, że chwalicie się tymi wynikami badań, do ludzi docierają informacje, że jest coś co może im pomóc w przypadku nowotworu, białaczki, cukrzycy, miażdżycy czy jakiejś innej choroby, w zmaganiu się z tymi problemami. Ale nie bardzo mogą z tego skorzystać…

No nie mogą, bo przepisy polskie ograniczają mnie i innych producentów we wprowadzaniu na rynek takiego produktu. Ustawa o bezpieczeństwie żywności zabroniła używania wody wodociągowej do jakichkolwiek innych celów niż do używania jej w gospodarstwie domowym. Stąd nie mamy na rynku od roku 2007 wód stołowych. Uważam zresztą, że ta zmiana w prawie została w prowadzona pod dyktando lobbingu zdrojowego eliminując z rynku pewien segment producentów wody. Jak już mówiłem, dokonano takiej zmiany tylko w Polsce.

Miałem nadzieję, że szeroko stosowana Nanowoda przywróci w organizmie prawidłowe procesy hemostazy. Nanowoda nie leczy, Nanowoda jest medium, ktore po wprowadzeniu do organizmu, obrazowo mówiąc, czyści nasze komórki. Zmienia złą wodę na dobrą wodę. Wtedy organizm sam reguluje swoje procesy.

Woda nie jest lekarstwem i tu mamy następny problem. Skoro nie jest lekarstwem , to co badać? Nie jest lekarstwem a nie mogę jej wprowadzić do sprzedaży.

Czyli sami zrobiliście sobie kłopot, wymyśliliście coś niekonwencjonalnego, co nie mieści się w przyjętych normach prawnych.

Tak, ale miałem nadzieję, że takie wyniki działania Nanowody, jakie udowodniliśmy, a także współpraca z instytucjami naukowymi, dadzą jakieś przełożenie i pozwolą rozwijać badania. Okazuje się, że w Polsce nie ma kto finansować takich badań. Uczelnie nie mają na to pieniędzy i muszą posiłkować się grantami. Unia nie finansuje badań medycznych a jedynym partnerem do takiego działania może być firma farmaceutyczna. Ale na razie nie znaleźliśmy takiej, która byłaby zainteresowana wdrożeniem.

Wspaniale byłoby, gdyby Nanowoda mogła lecieć z kranu. To jest zwykła czysta woda, w niej nie ma zagrożeń. Tę samą wodę, która leci z kranu, przepuszczamy przez nasz reaktor niskotemperaturowej plazmy. Nie dotykamy jej, nie zmieniamy jej składu chemicznego, nie zbliżamy się do samej wody, bo ona tylko przepływa przez pole plazmy. Do wody dodajemy energii, przez to, że ona jest energetyczna, zmienia strukturę wiązań wodorowych. Wyrównuje się potencjał wody i ona ma dużo energii.

Problem chorób nowotworowych zaczyna się w momencie, kiedy podstawowa komórka nie ma równowagi. Każda choroba zaczyna się w momencie, w którym organizm traci swoją naturalną równowagę, między innymi energetyczną. Wzrost wolnych rodników komórce powoduje, że ta równowaga zostaje zachwiana. Nanowoda porządkuje sytuację wolnych rodników, ściąga wolne elektrony na swoje orbity i nagle organizm sam zaczyna włączać te mechanizmy, które przestawały funkcjonować.

Podkreślam, Nanowoda nie jest lekarstwem. Porządkuje tylko struktury w organizmie, który ma zdolności samoleczenia. Moment, w którym woda wchodzi do organizmu, powoduje, że komórka zaczyna inaczej funkcjonować. 

Jak Polacy mogliby to stosować, dlaczego nie w szerokim zakresie?

Nie mamy badań, które pokazują co się stanie gdy pacjent pijąc naszą wodę stosuje również leki. Woda może wzmocnić ich działanie i to kilkukrotnie.

Musiałoby się to odbywać pod opieką lekarza?

Tak, ale lekarze nie mając zgody swoich korporacji, nie mając udokumentowanych badań wieloletnich, bo trzeba zbadać interakcje z innymi lekami, nie chcą podejmować ryzyka. Dlatego szukam innych rozwiązań, podejmujemy inne próby i znaleźliśmy wsparcie Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, która dofinansowała nam projekt budowy agregatów Nanowody, które będą miały zastosowanie w rolnictwie.

No właśnie, udokumentowany już rozwój roślin pod wpływem Nanowody to też jest ciekawy aspekt waszych osiągnięć…

Jest to o tyle ciekawe dla społeczeństwa, że stosując tę wodę, producent nie musi stosować tylu nawozów. A cukrzyca i inne choroby cywilizacyjne są w dużym stopniu spowodowane przez żywność, w której znajduje sie mnóstwo chemii.

Rolnik z Nanowodą będzie produkował skuteczniej i zdrowiej?

Proszę sobie wyobrazić szklarnię, w ktorej hodowane są różne warzywa i owoce. W tej chwili, żeby osiągnąć efekt i być rentownym na rynku trzeba używać bardzo dużo nawozów. Polska zwiększyła użycie nawozów po wejściu do Unii o 31 procent. A plony wzrosły o 5 procent. Z jednej strony ułatwia to funkcjonowanie dużego gospodarstwa rolnego, ale z drugiej – zatruwa całe społeczeństwo. Mit o tym, że polskie warzywa są zdrowe… jest tylko mitem. Duże obszary rolne i duże gospodarstwa nawożą tak sami jak Austriacy czy Niemcy.

Sugeruje pan, żeby zastąpić nawozy Nanowodą.

Sugeruję żeby zwiększyć skuteczność wchłaniania substacji odżywczych orzez rośliny. Nanowoda wchodząc w warzywa bardzo przyspiesza ich wegetację a jednocześnie jest nośnikiem wprowadzającym do rośliny niezbędne mikroelementy. Nie byłobu potrzeby użycia 200 kilogramów nawożów na hektar tylko na przykład 20 kilogramów. Mamy tutaj znakomite wyniki. Przy zastosowaniu naszej wody wydajność rośnie czasami o 100 procent. Różne ziarna zachowują się rożnie, ale zawsze Nanowoda zwiększa wydajność upraw.

Rolnik będzie się zastanawiał co jest tańsze – nawóz, czy Nanowoda?

Tak. Nie widzę obecnie zastosowania Nanowody w obszarach wielkopolowych, gdzie Nanowody musielibyśmy mieć tyle, ile deszczu z nieba. Ale w obszarach czysto hodowlanych, przy produkcji bydła czy hodowli szklarniowej… w tych obszarach, gdzie woda i tak jest używana ale w jakimś ograniczonym zasięgu.

Czyli dążycie do tego, aby rolnik, który zechce zastosować wasze rozwiązanie mógł sobie kupić komorę produkującą Nanowodę i produkować ją na potrzeby swojego biznesu?

Tak, jest to jedyne rozwiązanie pozwalające na dostęp do dużej ilości Nanowody. Jej transport jest mało opłacalny, zwłaszcza na dużą skalę.

Czyli każdy będzie mógł produkować Nanowodę i robić wam konkurencję?

Proszę bardzo, to nie jest sytuacja, w której ten wynalazek chciałbym zatrzymać u siebie i pielęgnować go do konca życia mówiąc, że mam genialny wynalazek. Odkrycie jest niesamowite, ale dopiero przeniesienie go na szerszy rynek, europejski czy światowy, przywróciłoby ludziom prawidłową hemostazę w organizmie. I okazałoby się, że nie ma potrzeby stosowania takiej ilości antybiotyków.

Tylko, tak jak już wspominałem, wbrew moim oczekiwaniom, nie ma zainteresowania tym wynalazkiem.

Ludzie pod ścianą, przyparci do muru trudną sytuacją zdrowotną, łapią się różnych metod, m.in. zwracają się do nas z prosbami o Nanowodę. Staram się im pomagać w takim stopniu w jakim mogę, ale nie jestem w stanie zastąpić leczenia. Nanowoda robi porządek w organizmie, zwiększa jego odporność, doprowadza do obumierania komórek nowotworowych, czy uruchamia procesy związane z produkcją insuliny u cukrzyków, ale to lekarz kontroluje dawki. Nie jestem w stanie powiedzieć pacjentowi: mniej lub więcej leku. To jest bardzo skomplikowane, gdyś nie możemy zapominać o odpowiedzialności za zdrowie pacienta.

Mimo problemów z wprowadzaniem Nanowody na rynek wymyślacie produkty które pozwolą troszeczkę korzystać z waszych rozwiązań.

Tak, uruchomiliśmy teraz sprzedaż Nanowody dla celów medycznych, laboratoryjnych czy rolniczych. Rolnicy chętnie sprawdzają na uprawach pieczarek czy pomidorów skuteczność Nanowody.

Potrafimy zrobić taką wodę mocnooczyszczoną, ktora ma niesamowite własności fizyczne. Przygotowuje się ją specjalnie pod badania.

Czyli ktoś kto ma wątpliwości co do waszych badań i deklaracji na temat właściwości Nanowody, może po prostu kupić Nanowodę i przetestować ją na własne konto?

Tak, na szczęście tutaj żadne przepisy nas nie ograniczają, więc uczelnie i jednostki badawcze czy właśnie rolnicy kupują Nanowodę i jest to jakieś tam nasze otwarcie na rynek.

Mówił pan o wspieraniu leczenia na przykład cukrzycy. Macie na to jakiś swój pomysł ktory pozwoli ludziom korzystać z waszych osiągnięć?

Bierzemy udział w badaniach, w których nasz pomysł, nasz patent będzie miał zastosowanie przy nowym preparacie. Będą to preparaty związane ze wspomaganiem leczenia cukrzycy, chorób nowotworowych, wspomaganiam przemiany węglowodorowej w organizmie. I te nasze wyniki badań będą zastosowane w nowych preparatach. Myślę, że do końca tego roku wypuścimy już ze trzy takia preparaty powstałe we współpracy z różnymi ośrodkami i będą one dostępne na rynku.

Preparaty dla diabetyków i ludzi mających problémy z nadwagą, pasty do zębów, kosmetyki i woda dla celów badawczych. Która z tych gałęzi jest dla was najważniejsza?

Moją pasją zawsze było takie działanie wielkoskalowe. Miałem ciągle chęć i wiele pieniędzy i energii zainwestowałem w Nanowodę aby mogła być przeznaczona do celów medycznych. Ale realnie patrząc na to co na rynku możmey osiągnąć to kosmetyki i przemysł rolniczy są w tej chwili najbardziej obiecującymi dziedzinami wykorzystania Nanowody.

Co by pan powiedział ludziom którzyczekają na to, aż wasz pomysł wejdzie do powszechnego stosowania, aż będzie ogólnodostępny? Którzy czekają na to, aż będą mogli normalnie kupić Nanowodę i się jej napić wspierając na przyklad leczenie. 

Zawsze miałem takie nadzieje, że Polska będzie tym krajem, ktory skorzysta z tego wynalazku, ale nasza sytuacja potwierdza regułę: polskie pomysły i wynalazki wyjeżdżają. My też w tej chwili negocjujemy ze Stanami i z Kanadą, bo badania są tam prowadzone, i z różnymi instytucjami naukowymi za granicą. Tam zainteresowanie zdrowiem mieszkańców jest po prostu większe.

Nanowodę można by kupować i pić jako zwykłą wodę w Niemczech, Czechach czy Rosji?

Tak, gdybym blisko nas, za granicą Niemiecką, na przykład w Goerlitz, otworzył produkcję wody stołowej. Muszę tam tylko otworzyć firmę i tam sprzedawać, nie mogę jej sprzedawać w Polsce. To Polska ma takie nieżyciowe prawo i staje się folwarkiem, na którym koncerny światowe robią sobie zbyt. Tutaj brakuje państwowości, nie ma ochrony obywatela i ma empatii władzy dla społeczeństwa. Jesteśmy rynkiem zbytu.

Co by pan powiedział tym, którzy mimo niezależnych wyników badań nie wierzą w to, że Nanowoda działa.

Nie jestem w stanie przekonać wsyztskich. Ludzi enie muszą wierzyć i wszystkich nie przekonam. To jest produkt, droga dla tych, ktorzy chcą z niej skorzystać. Nie zaryzykować, bo ryzyka nie ma żadnego. Dla tych, którzy chcą sprawdzić.

Wszystkich nie przekonam, wszystkim nie pomogę. Kto chce skorzystać z naszego wynalazku, znajdzie drogę i dotrze do nas.

Ta moja „wycieczka“ do naszych instytucji państwowych wiąże się z tym, że u nas innowacje i wynalazki tego typu zachaczajace o medycynę nie mają wsparcia. Jesteśmy w Nantesie wynalazcami, nie naukowcami. To instytucje naukowe powinny szukać odpowiedzi na pytanie o to, co powoduje, że Nanowoda daje takie a nie inne efekty. Moje próby zainteresowania takimi badaniami zaczynają i kończą się zawsze pytaniem do mnie: „A ile pan ma na to pieniędzy?“

Nikt nie jest zainteresowany wprowadzeniem tego na szeroką skalę. Dla jednostek naukowych jest to biznes. To ludzie dobrej woli do tej pory podejmowali się badań i doprowadzali do tego, że mamy jakieś wyniki.

Badania nad nanotechnologią to w tej chwili jest dla was biznes czy próba wprowadzenia w życie pewnej idei?

Jedno i drugie. Idea jest wspaniała. Skorzysta z niej wielu ludzi. Ale musi to być opłacalne, bo nie mam niezmierzonych zasobów pieniężnych. Prowadzę biznes i z niego finansuję dotychczasowe badania. Ale moje możliwości są ograniczone. Szukam partnerów za granicą, którzy być może znajdą środki finansowe na wsparcie projektu.

Staram się docierać do różnych osob które mogłyby pomóc ale nie widzę zainteresowania zdrowiem społeczeństwa. Wynika z tego, że ludzie, którzy by za długo żyli, za długo obciążaliby budżet.

Macie co najmniej kilka rozwiązań które wydają się mieć duży potencjał biznesowy, jak cieszące się rosnącym zainteresowaniem innowacyjne pasty do zębów czy patent sztucznej śliny…

Wyniki naszych badań zaowocowały wspólnymi patentami z Akademią Medyczną w Białymstoku, z Politechniką Białostocką, z Uniwersytetem Przyrodniczym i Rolniczym w Krakowie. My dajemy Nanowodę a oni próbują zastosować ją w swoich programach i to się udaje. Jeste w tej chwili badania gdzie będzie używana przy konserwacji gamet i zarodków, gdzie będzie miała zastosowanie w rolnictwie i weterynarii. Tam olbrzymim problemem jest np. padanie zwierząt w hodowli wskutek braku działania antybiotyków.

Okazało się że nasza woda pozwala zwiększać ich odporność. A to właśnie produkcja zwierząt wpływa na zdrowie ludzi. Spożywamy mięso karmione sztucznymi paszami z dodatkiem antybiotyków, szczepionek i potem mamy wysyp rozmaitych chorób, czy cukrzycy u młodych ludzi. Bardzo trudno jest dziś o zdrowią żywność a bez niej nie będzie zdrowych ludzi.

Możemy tylko życzyć ludziom zdrowia?

Możemy zrobić coś, żeby ludzie byli zdrowsi, ale nie możemy zamykać się na innowacje i skuteczne pomysły takie jak nasz.

Dalszym korzystaniem z witryny, wyrażasz zgodę na wykorzystanie cookies. więcej informacji

Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.

Zamknij